Legenda w wersji na wtyczkę – czy elektryczny Ford Transit daje radę?
Ford Transit to ikona. Synonim samochodu dostawczego. Od dziesięcioleci wozi towary na całym świecie, słynąc z wytrzymałości i praktyczności. Kiedy Ford ogłosił wprowadzenie wersji w pełni elektrycznej – E-Transit – rynek wstrzymał oddech. Czy da się przenieść te wszystkie cechy, za które kochamy „Transita”, do świata baterii i silników elektrycznych? Okazuje się, że tak, a elektryczny dostawczak od Ford – klasa sama w sobie, wyznaczając nowe standardy w segmencie.
Moc, której nie powstydziłby się diesel
Wielu obawiało się, że elektryk będzie słaby. Nic bardziej mylnego. E-Transit oferuje silnik o mocy nawet 269 KM (198 kW) i potężny moment obrotowy 430 Nm dostępny od zera. To sprawia, że jest to jeden z najdynamiczniejszych dostawczaków na rynku. Nawet z pełnym ładunkiem auto przyspiesza płynnie i cicho, co diametralnie poprawia komfort pracy kierowcy. Brak wibracji i hałasu silnika diesla sprawia, że po 8 godzinach pracy szofer jest znacznie mniej zmęczony.
Ładowność i przestrzeń bez kompromisów
Inżynierowie Forda umieścili baterie płasko w podłodze. Dzięki temu przestrzeń ładunkowa jest dokładnie taka sama jak w wersji spalinowej. Nic nie wystaje, nic nie ogranicza kubatury. Dostępne są różne wersje nadwozia (furgon, podwozie pod zabudowę) oraz różne długości i wysokości. Ładowność? W zależności od wersji, E-Transit może zabrać na pokład nawet ponad 1700 kg (w wersji 4,25t, którą w Polsce można prowadzić na kat. B na mocy przepisów o paliwach alternatywnych – choć tu warto sprawdzić aktualne interpretacje prawne). W standardowej wersji 3,5t ładowność jest porównywalna z dieslami z bogatym wyposażeniem.
Gadżety, które robią różnicę
E-Transit to nie tylko napęd. To jeżdżące biuro i powerbank.
- Pro Power Onboard: To gniazdko w przestrzeni ładunkowej, które daje prąd o mocy 2,3 kW. Możesz podłączyć wiertarkę, piłę, a nawet naładować inny sprzęt na budowie prosto z baterii samochodu. Genialne w swojej prostocie.
- SYNC 4: Ogromny ekran dotykowy z najnowszym systemem multimedialnym, nawigacją uwzględniającą zasięg i punkty ładowania oraz zdalnymi aktualizacjami.
Wynajem E-Transita – sposób na sprawdzenie legendy
Choć E-Transit jest konkurencyjny cenowo na tle innych elektryków, wciąż jest droższy od diesla. Dlatego samochody elektryczne wynajem to idealna opcja, by przetestować ten model. Wynajmując Forda E-Transit w Truck Care:
- Sprawdzisz realny zasięg (katalogowo do 317 km), który w mieście jest absolutnie wystarczający.
- Przekonasz się, jak systemy rekuperacji odzyskują energię w korkach.
- Ocenisz, czy Twoja infrastruktura ładowania jest wystarczająca.
Dla wielu firm, elektryczny dostawczak od Ford – klasa E-Transit, staje się pierwszym krokiem w elektromobilność. To auto, które nie wymaga wyrzeczeń. Jeździ jak Transit, ładuje się do niego tyle co do Transita, a oferuje ciszę i zerową emisję. To dowód na to, że ekologia i użyteczność mogą iść w parze.


